Polacy boją się koronawirusa, a tymczasem NADCIĄGA…?!
Czy nad Polskę nadciąga poważne zagrożenie radiacyjne? Mamy komentarz wiceministra.
Czy to możliwe?
Ostatnio w sieci zaczęły się pojawiać informacje mówiące o nowym zagrożeniu dla Polaków. Chodzi dokładnie o zagrożenie radiacyjne związane z pożarami, jakie miały miejsce wokół Czarnobyla na Ukrainie.
Czy na pewno jest to jednak prawda?
„Pojawiające się w sieci informacje o zagrożeniu radiacyjnym są nieprawdziwe. Sytuację w Polsce monitoruje 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu, blisko 60 różnego rodzaju stacji pomiarowych. Nie wskazują one nic niepokojącego” – zauważył wiceminister środowiska Michał Kurtyka.
Kurtyka dodał, żeby w czasie walki z koronawirusem nie odciągać służb od pracy.
„Proszę was zatem o niepowtarzanie szkodliwych i nieprawdziwych informacji na ten temat. Państwo polskie walczy dziś z koronawirusem. Nie odciągajmy służb od pracy, korzystajmy ze sprawdzonych źródeł informacji, takich jak strony internetowe Ministerstwa Klimatu czy Państwowej Agencji Atomistyki” – zaapelował wiceminister.
Czytaj też: Polska PŁACZE! Z powodu koronawirusa NIE ZJEMY już w tym roku…?
Kiedy doszło do pożaru?
Pożary wybuchły dokładnie 4 kwietnia. Zaczęły się rozprzestrzeniać w strefie wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Strażacy ugasili ogień dopiero po 10 dniach, jednak gdzieniegdzie ogień wciąż się tli.
Przyjmować jod?
Państwowa Agencja Atomistyki ostrzegła wszystkich przed przyjmowaniem preparatów z jodem. Zaleca się to jedynie w przypadku występowania w środowisku wysokich stężeń promieniotwórczego jodu-131. W innym przypadku może on być bardzo szkodliwy dla ludzkiego zdrowia.
Czytaj też: Kiedy skończy się pandemia koronawirusa? Krzysztof Jackowski PODAŁ DATĘ!
Źródło: Super Express
Zdjęcia: Pixabay