Sasza NIE ŻYJE. Miał 4 latka. Tragiczny finał poszukiwań chłopca.
Sasza zaginął miesiąc temu. Szukała go zrozpaczona mama. Jednak finał poszukiwań okazał się tragiczny. 4-latek nie żyje.
Poszukiwania Saszy
4-letni Sasza wraz ze swoją babcią uciekali z Wyszogrodu- miasta na północ od Kijowa. Przeprawiali się łodzią wraz z innymi osobami przez Dniepr. Uciekali przed rosyjskim ostrzałem. Mieli ze sobą dwa pieski, ukochane zwierzęta małego Saszy. Niestety ich łódź przewróciła się. Ciało babci i trzech innych osób zostało szybko odnalezione. Jednak ślad po 4-letnim Saszy zaginął. Szukała go zrozpaczona mama- Anna Jachno. Wierzyła, że synek przeżył, bo miał na sobie kamizelkę ratunkową. Kobieta przez miesiąc szukała małego Saszy. Nie była pewna czy jest nadal w Ukrainie. Publikowała wiele postów w mediach społecznościowych. Zawierały one rysopis malca, informacje o tym, w co był ubrany. Apel o odnalezienie malca udostępniało tysiące osób.
Chłopczyk nie żyje
We wtorek Anna Jachno przekazała tragiczne informacje. Napisała, że jej synek Sasza nie żyje. Znaleziono jego ciało. Matka pisała:
Dziękuję wszystkim, którzy wierzyli, którzy pomagali w poszukiwaniach, dziękuję wszystkim za modlitwę i wiarę, dziękuję za wsparcie. Saszeńka, nasz mały Aniołek jest już w Niebie. Dziś jego dusza spoczywa w pokoju.
Źródło: Facebook/ Anna Yakhno
Zdjęcie; Facebook/ Anna Yakhno