CIĄŻOWE ZACHCIANKI: śledzie z bitą śmietaną i inne „pyszności”! ULEGAĆ im czy NIE?
Truskawki w środku zimy, śledzie, kiszone ogórki oraz mężowie, którzy dzielnie wyruszają na zakupy, by zdobyć pożądany produkt! – to wręcz mityczne opowieści na temat ciążowych zachcianek.
Na naszym profilu facebookowym zapytaliśmy, czego pragną kobiety w ciąży. Część odpowiedzi porusza się w znanym kanonie ogórków, śledzi i truskawek, inne… mogą być zaskakujące!
Rolmopsy przegryzane pawelkami toffi – pisze p. Sandra.
Pizza z pieczarkami i marchewka – to zachcianki p. Moniki.
p. Lili miała ochotę na: Truskawki z gofrem i frytki tony frytek 😜
z kolei p. Jola zagustowała w takim połączaniu: Chleb ze smalcem z dżemem i z ogórkiem kiszonym
https://www.facebook.com/dzieckoifigura/photos/a.1417638391781551.1073741826.1417636091781781/1976232785922106/?type=3&theater
W komentarzach pojawiają się także pomidory, mleko, cytryny grapefruity, marchewka i inne. Przyczyny – często dziwnych – zachcianek są dwie. Z jednej strony może to być zwiększone zapotrzebowanie organizmu na konkretną substancję np. na witaminę C i stąd na przykład popularność cytrusów czy kiszonek. Z drugiej – nietypowe połączenia produktów – to intuicyjny sposób organizmu na uniknięcie nudności.
Zatem ulegać zachciankom czy nie?
Jeśli zachcianki są z gatunku niezdrowych np. fast food, to sporadycznie można sobie pozwolić na taki żywieniowy „grzeszek”. Jednak codzienne jedzenie hamburgerów i frytek trzeba sobie raczej odpuścić.
Jeśli zachcianki są zdrowe – np. na dane warzywo czy owoce – to nie ma przeszkód, by zaspokajać taką zachciankę. Choć pamiętać należy, by wszystko było w granicach rozsądku!
(aw)