Dzieci pojechały na szkolną WYCIECZKĘ i tam zdarzyło się TO!

Wrzesień to początek nauki i niejedna szkoła planuje wycieczkę dla swoich uczniów.

Tak też było u pani Natalii. Podstawówka jej syna zorganizowała wycieczkę. Wyjazd nie był daleki, ani długi . Szkolny autobus ruszył do pobliskich ruin zamku i tylko na jeden dzień.

 

Bezpieczny wyjazd?

Podczas wyjazdu uczniowie zwiedzali zamek i poznawali jego historię. Potem mieli chwilę na swobodne oglądanie obiektu i zabawę na dziedzińcu. I to tam właśnie syn pani Natalii zaczął ganiać się z kolegami. Zabawa trwała, jednak w którymś momencie chłopiec upadł i stało się to! –  złamał sobie rękę.

W tej sytuacji trudno mieć pretensje do nauczycieli czy opiekunów. Jak wynikało z relacji świadków – nikt tu nie zawinił. Był to po prostu nieszczęśliwy wypadek, w którym nikt nie zawinił i nikt nie mógł mu zapobiec.

 

Złamanie a złamanie

Złamania rąk to bardzo częste kontuzje u maluchów. Dzieci bawiąc się, upadają i wyciągają ręce chroniąc się przed upadkiem. Tak też było z synkiem pani Natalii. Maluch trafił do szpitala i tam założono gips. Po 4 tygodniach zdjęto opatrunek, jednak rączka nie była sprawna. Okazało się, że potrzebna jest rehabilitacja, na którą trzeba czekać kolejne kilka tygodni. Pani Natalia obawiała się, że synek z osłabioną ręką będzie miał kolejny wypadek, dlatego w końcu rehabilitację opłaciła z własnej kieszeni.

 

Jaki scenariusz?

Tak mógłby wyglądać scenariusz zdarzeń u wielu z nas. W sytuacji wypadku nie mamy wykupionego ubezpieczenia. i gdy pojawiają się dodatkowe koszty czy potrzeby, to robi się problem Często wydaje nam się, że ubezpieczenie to spory koszt. Jednak jest zupełnie inaczej, bo podstawowy zakres dla dziecka kupimy już za 50 zł. w skali roku! Wówczas, w przypadku złamania ręki czy nogi u dziecka, otrzymamy 900 zł. odszkodowania.

Można też wybrać bogatszy wariant za 125 zł. za rok, który obejmuje nie tylko złamania, ale też skręcenia kończyn, rany wymagające szycia czy oparzenia. Tak więc za niewielką kwotę możemy sobie zapewnić większy spokój i świadomość, że w razie wypadku mamy zabezpieczanie na leczenie i rehabilitację.

 

fot. pixabay

 

 

Komentarze

Komentarze