Wstrząsająca zbrodnia w Norwegii! Znaleziono szczątki młodej…

Na początku czerwca w górach w okolicach miejscowości Orsta na zachodzie Norwegii dokonano makabrycznego odkrycia. Znaleziono szczątki ciała należące do zaginionej w 2018 roku 25-letniej Polki. Jak doszło do tej okropnej tragedii?

Wybrała się w góry

Młoda Polka postanowiła zwiedzić norweskie góry, ale nigdy z nich nie wróciła. Kobieta zginęła podczas wycieczki, która miała miejsce w 2018 roku. Dopiero teraz, po dwóch latach, udało się odnaleźć jej szczątki.

„Identyfikacja była możliwa dzięki badaniom DNA. O jej wynikach została powiadomiona rodzina oraz polska ambasada” – poinformowała w komunikacie policja regionu More oraz Romsdal.

Na but natrafił przechadzający się górskimi szlakami mężczyzna.

„Maja mieszkała w Orsta, niewielkim miasteczku w regionie Møre og Romsdal od zaledwie tygodnia. Pracowała w firmie sprzątającej. Czas wolny spędzała na łonie natury. Policja uważa, że feralnego dnia wybrała się na pieszą wędrówkę w okolice szczytu Saudehornet” – pisze „Fakt”.

Czytaj też: Syn Dagmary Kaźmierskiej MIAŁ WYPADEK! Niestety…

Czy to na pewno był wypadek?

Wiele osób nie wierzy, że był to zwykły wypadek. Zdaniem niektórych mieszkańców, sprawa może mieć charakter kryminalny, ponieważ rzadko się zdarza, żeby osoba, która zaginęła w górach nie została przez tak długi czas odnaleziona.

Czy to była zbrodnia?

„Mai szukała policja, zmobilizowano funkcjonariuszy z psami tropiącymi, nad obszarem latano helikopterami i dronami” – donosi nadawca publiczny Norsk Rikskringkasting.

Kobieta dopiero teraz została jednak odnaleziona. Sprawę bada policja.

Źródło: Fakt

Zdjęcie: Pixabay

Komentarze

Komentarze