Zauważyła na ręce synka DZIWNĄ PLAMĘ! JEJ DZIECKO MOGŁO UMRZEĆ, gdyby nie jej szybka reakcja!

Alexandra Ruddy z Jersey zauważyła na ręce synka dziwną plamę! Plama wydała jej się niepokojąca, dlatego natychmiast zabrała dziecko do najbliższego szpitala. Lekarz nie miał wątpliwości: gdyby nie szybka reakcja rodzicielki, dziecko mogłoby stracić życie.

Chłopiec kilka dni wcześniej uczestniczył wspólnie ze swoją klasą w wycieczce szkolnej do zoo. W pewnym momencie stracił równowagę i upadł, raniąc sobie przy tym rękę. Mimo, że rana nie była duża, mogła doprowadzić do śmierci dziecka.

Lekarz, który diagnozował Ewana pogratulował Alexandrze czujności. Dziecko było zarażone sepsą.

„Rany nie wyglądały na zakażone – robiły się większe, co mnie zaniepokoiło, ale nie były kleiste. Wczoraj, gdy szliśmy na plażę pokazał mi rękę. Nie byłam szczęśliwa widząc czerwony ślad wzdłuż jego żyły. Następnie sprawdziłam jego ramię – to samo” – napisała Alexandra Ruddy w poście, który udostępniła za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Sepsa to inaczej posocznica, endotoksemia lub SIRS (zespół ogólnoustrojowej reakcji zapalnej), jest gwałtowną reakcją zapalną organizmu na zakażenie wywołane najczęściej bakteriami oraz ich toksynami, rzadziej wirusami i grzybami. Zbyt późno zdiagnozowana może doprowadzić do śmierci pacjenta.

Ewan dostał odpowiednie leki, a jego życiu nie zagraża już zadne niebezpieczeństwo.

Źródło: Facebook, Fakt

Zdjęcie: Pixabay

Zobacz też: NIE CHCESZ ZOSTAĆ POGRYZIONY PRZEZ KOMARY? Posmaruj skórę TYM! Owady ich nienawidzą

 

Komentarze

Komentarze