Zrobiła sobie lifting pośladków i zmarła! Jak do tego doszło?
Transpłciowa kobieta Gia Romualdo-Rodriguez zdecydowała się poddać operacji liftingu pośladków i zmarła tuż po zabiegu, w szpitalu. Przyczyną śmierci był zator spowodowany wstrzyknięciem tłuszczu w pośladki – donosi Daily Mail.
Chciał być kobietą
Meksykanin od lat starał się przeistoczyć z mężczyzny w kobietę i przeszedł szereg operacji, m.in. powiększenie piersi. Według jego przyjaciółki, zawsze czuł się dziewczynką i marzył o tym, żeby mieć kobiece ciało.
Kobieta przeszła operację w klinice Xiluet w Miami w USA. Zabieg wykonywała doktor Stephanie Stover, która miała dyplom chirurga plastycznego. Chirurg plastyczna cieszyła się ogromnym uznaniem i przez lata pracy nie wystosowano pod jej adresem żadnych reklamacji. Jednak podczas operacji poziom tlenu i tętno Gii gwałtownie spadły. Kobieta została zabrana do szpitala powiatowego, gdzie stwierdzono zgon. Medycy sądowi określili ten incydent jako wypadek.
Czytaj też: Natalia Siwiec USUNĘŁA implanty piersi? Jest PŁASKA jak… (Zdjęcie!)
Zmarła z powodu zatoru
Gia zmarła z powodu zatoru, który nastąpił podczas operacji. Zator jest patologicznym procesem we krwi, kiedy dostają się do niej obce cząsteczki i powodują zablokowanie naczyń krwionośnych. Sam zabieg brazylijskiego liftingu polega na tym, że skrzepy tłuszczu są pobierane z brzucha pacjenta i wstrzykiwane w pośladki.
Nowe zasady zabraniają jednak wstrzykiwania tłuszczu do lub poniżej mięśni pośladkowych, ponieważ stwarza to wysokie ryzyko nakłucia tętnicy. Jeśli tak się stanie, skrzepy powędrują do serca i płuc, powodując niewydolność narządów. Zamiast tego chirurdzy muszą teraz wstrzykiwać tłuszcz w mięśnie pod skórą. Niestety, od wejścia w życie nowych przepisów odnotowano już trzy zgony z powodu naruszeń.
Źródło: Daily Mail
Zdjęcie: Daily Mail