Co powiedzieć zamiast „nie wolno!”?

Przebywając z dziećmi, widzimy różne zagrożenia lub różne zachowania maluchów, które mogą być uciążliwe. Najczęściej wtedy mówimy, że tego czy tamtego nie wolno robić. Jednak dziecko słysząc ciągle „nie rób tego”, „nie wolno”, „uważaj”, tak naprawdę przestaje nas „słyszeć”.

To z kolei często potęguje u rodziców nerwowe zachowania i mamy błędne koło. Dobrze jest więc zamienić komunikat „nie wolno!” na bardziej opisową formę, w której wyjaśniamy przyczynę zakazu i podajemy alternatywne zachowanie.

 

pixabay

 

Oto przykłady:

 

  • Nie wolno krzyczeć > Możesz krzyczeć, gdy wołasz o pomoc, ale nie krzycz komuś w twarz.

 

  • Nie wolno skakać po łóżku > Nie skacz po łóżku, bo możesz spaść. Poskacz po podłodze.

 

  • Nie wolno biegać > Tutaj nie wolno biegać, bo panie potrzebują spokoju w pracy. Zrób kilka przysiadów.

 

  • Nie wolno niszczyć książek > Nie chcę żebyś darł książki, bo ją zniszczysz. Jeśli chcesz, możesz podrzeć gazetę.

 

Pamiętajmy, że dziecko zachowując się w niewłaściwy sposób, często nie ma świadomości, że takie zachowanie nie jest akceptowane. Nie robi nam też na złość, tylko poznaje świat na swój sposób. Z tego też względu każdy „zakaz” dobrze jest wyjaśnić maluchowi.

 

>>>Nena Gessler-Szeląg to mała gosposia. Zobacz CO zrobiła w kuchni!

 

Komentarze

Komentarze