Dajesz dziecku TABLET do OBIADU? Przeczytaj, czym to GROZI!

Takie obrazki bardzo często widać w restauracjach, czy podczas posiłków w ośrodkach wczasowych. Dorośli jedzą, rozmawiają ze sobą, a dzieci… są karmione oglądając bajeczkę na tablecie czy komórce. W domach wygląda to podobnie z tym, że z udziałem telewizora czy komputera.

Niby wszystko jest w porządku, bo rodzice mają spokój, a dziecko je. Czy aby jednak na pewno? Jakie skutki może przynieść takie postępowanie z dzieckiem?

 

1. Uczymy dziecko wielozadaniowości – jeszcze do niedawna multitasking miał dobrą prasę, życie jednak zweryfikowało poglądy na temat wykonywania równocześnie różnych zadań. Obecnie uważa się, że multitasking powoduje stres, brak koncentracji i finalnie – wydłuża czas wykonywanych zadań.

Jeśli więc od małego uczymy dziecko rozproszenia uwagi, to nie oczekujmy, że w przyszłości będzie potrafiło skoncentrować się na jednej rzeczy – np. na nauce czy czytaniu książki.

 

2. Nie budujemy relacji – posiłek to nie tylko zasilanie organizmu kaloriami, ale także okazja do spędzenia czasu razem, bycia w jednym miejscu i budowania relacji.

Dziecko które przyzwyczajone jest do jadania w towarzystwie multimediów, także takiego towarzystwa będzie oczekiwało gdy będzie większe.

 

3. Nie uczymy kultury jedzenia – świadomość tego co i jak jemy, rozpoznawanie smaków, dokładne przeżuwanie, delektowanie się. To wszystko jest możliwe tylko wtedy, gdy koncentrujemy się na jedzeniu.

Dając swojemu maluchowi „rozpraszacz” uwagi, pozbawiamy go możliwości poznania smaków i nauki kulturalnego jedzenia.

 

4. Uczymy podjadania – jedzenie przy komputerze czy telewizorze sprawia, że wchłaniamy znacznie większą ilość kalorii niż jedząc posiłki przy stole. Także jakość tego jedzenia jest znacznie niższa.

Puszczając dziecku bajkę i „przemycając” posiłek, przyzwyczajamy je do nieświadomego jedzenia i podjadania niezdrowych przekąsek.

 

Małe dzieci jedzą obiad na pełnych prawach z dorosłymi

 

Bajeczka do posiłku wydaje się niewinną rozrywką, dzięki której dziecko nie przeszkadza dorosłym. Warto jednak pamiętać, że to samo dziecko, gdy podrośnie, nadal nie będzie nam „przeszkadzać” – nie będzie chciało jeść z nami posiłków wybierając za towarzystwo mulitimedia. To dziecko będzie wolało raczej niezdrowe przekąski niż zdrowe posiłki jedzone przy stole.

Może lepiej więc poświęcić trochę wysiłku na uczenie naszego malucha jedzenia posiłków na pełnych prawach z dorosłymi?

 

(aw)

Komentarze

Komentarze