ZNANA TRENERKA poszła na siłownię z niemowlakiem. Została WYPROSZONA
Edyta Litwiniuk jest jedną z bardziej znanych polskich trenerek. Niedawno po raz trzeci została mamą. Żeby wrócić do formy po porodzie, zdecydowała się ćwiczyć na siłowni. Wybrała się tam z 8-tygodniową córeczką.
Pierwsza wizyta na siłowni okazała się ostatnią. Kobieta odbywała trening, a córka spała w wózku. Wtedy podeszła do niej recepcjonistka. Zapytała, czy dziecko jest grzeczne.
“Odpowiedziałam jej, że moja córeczka ma 8 tygodni i ciężko mówić o tym, że taki maluch może być niegrzeczny. Generalnie jest na takim etapie, że je, śpi i trzeba jej zmieniać pieluszki, więc idąc tokiem jej rozumowania przytaknęłam i powiedziałam, że jest „grzeczne”” – pisze Litwiniuk.
Następnie “dodała, że właśnie przyszła managerka zmiany i, że raczej nie mogę przychodzić do klubu z wózkiem i ćwiczyć na siłowni i że ona mi proponuje zajęcia fitness na sali dla mam” – relacjonuje fit mama, której zależy na ćwiczeniach z obciążeniem.
Tego samego dnia z Litwiniuk skontaktował się meneger.
“Nie przytoczę tutaj tej rozmowy, bo niestety nie ma o czym mówić. To znaczy jest, ale… generalnie finał jest taki, że już nigdy nie pojawię się w tym fitness klubie. Nie wiedziałam już dawno tak nieprofesjonalnego podejścia do klienta, nigdy nie czułam się tak dyskryminowana tylko dlatego, że przychodzę gdzieś z moja córeczką. Są miejsca, które wymagają ciszy, np. telewizja, a tam chodzę jeszcze z moimi dwoma córeczkami, czyli jesteśmy w piątkę i nikt nigdy nie robił mi problemu” – zdradziła trenerka.
Post Litwiniuk wywołał poruszenie. W komentarzach odezwały się matki, które także mają obawy przed pójściem na siłownię z dzieckiem.
“Super, bardzo dobrze, że o tym piszesz. Ja się boję iść z dzieckiem na siłownię właśnie przez takie zachowanie”
“Bardzo to przykre, że wokół wszyscy mówią o tolerancji i o poszanowaniu praw innych.. ale nie widzą, że łamią prawa np właśnie mam?”
“Nie wierzę, że są tacy prymitywy w Polsce i to prowadzą siłownie! Co za zacofanie. Przykro mi, że coś takiego Cię spotkało. Masakra. Kto by pomyślał”
Prawdopodobnie w odpowiedzi na post zamieszczony na blogu Litwiniuk klub zmienił zdanie. Manager zadzwonił do niej z dogodnym dla mamy rozwiązaniem. Cały post przeczytacie tutaj.
Zobacz też: Rozebrała się do pasa i karmiła piersią w przerwie meczu. ZDJĘCIE, które robi furorę
Źródło: edytalitwiniuk.pl
Źródło zdjęć: Instagram