Zaczęła RODZIĆ NA własnym WESELU. Na porodówkę pojechała w SUKNI ŚLUBNEJ

Z pewnością Dannie i Carl na zawsze zapamiętają dzień swojego ślubu, który odbył się 18 grudnia 2017 r. Dlaczego? Nie chodzi o sam fakt zawarcia związku małżeńskiego. Tego dnia przyszło na świat ich pierwsze dziecko.

Oczekiwanie
Przygotowaniom do ślubu towarzyszyło oczekiwanie na dziecko. W dniu ceremonii 19-letnia Dannie była w 36. tygodniu ciąży. Narzeczeni mieli świadomość tego, że rozwiązanie zbliża się wielkimi krokami, ale nie przypuszczali, że dojdzie do niego w dniu, w którym oficjalnie staną się mężem i żoną.

Przewidywali, że poród odbędzie się już po ślubie. Dziecko sprawiło im nie lada niespodziankę.

Poród na weselu
Kiedy
Dannie i Carl powiedzieli sobie tak, mała Jasmine po raz pierwszy dała o sobie znać. Natomiast w trakcie pierwszego tańca młodej pary świeżo upieczona mężatka zaczęła skarżyć się na silne skurcze. Wtedy też odeszły jej wody płodowe.

Nowożeńcy — Carl w smokingu, a Dannie w sukni ślubnej — niezwłocznie udali się do szpitala. Poród trwał 6 godzin. Po tym czasie małżonkowie powitali na świecie zdrową córeczkę.

Radość z powodu narodzin dziecka sprawiła, że Dannie i Carl nie żałowali, iż przedwcześnie musieli zakończyć zabawę na własnym weselu. Ich zdaniem mała Jasmine to najlepszy prezent ślubny, jaki tylko mogli sobie wymarzyć.

Źródło: thesun.co.uk
Źródło zdjęcia: thesun.co.uk

Komentarze

Komentarze