Obniżenie temperatury do 17 stopni w szkołach? Czy to możliwy scenariusz?
Anna Moskwa zaleca obniżenie temperatury do 17 stopni i generalnie, przebywanie w chłodniejszych temperaturach.
Minister Klimatu i Środowiska mówiła:
Musimy się sporo nauczyć, jeśli chodzi o dobre nawyki: wyłączanie światła, ładowarki, ogrzewanie na poziomie niższych temperatur.
I zachęcała do obniżenia temperatur w pomieszczeniach, bo jak mówiła, można się do tego przyzwyczaić:
Funkcjonuję w temperaturze 17 stopni w przestrzeniach wspólnych, 19 w tych bardziej użytkowanych pomieszczeniach.
Co przy takiej temperaturze stałoby się w szkołach?
Otóż sprawę tę wyjaśnia „Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach”.
Zgodnie z jego treścią, gdyby w szkołach temperatura wynosiła 17 stopni, lekcje musiałyby być odwołane!
Jak czytamy w § 17:
1. W pomieszczeniach, w których odbywają się zajęcia, zapewnia się temperaturę co najmniej 18°C.
2. Jeżeli nie jest możliwe zapewnienie temperatury, o której mowa w ust. 1, dyrektor zawiesza zajęcia na czas oznaczony, powiadamiając o tym organ prowadzący.
Tak więc oszczędzanie, oszczędzaniem, ale są też przepisy, które regulują sprawy temperatur w szkołach, instytucjach czy firmach.
Podobnie w gospodarstwach domowych, gdzie mieszkają osoby starsze lub są niemowlęta, zbytnie wychłodzenie, mogłoby się odbić na ich zdrowiu.