Siwiec UTARŁA NOSA hejterom, którzy mówili, że KUPIŁA DZIECKO. Wystarczyło jedno zdjęcie

W sierpniu 2017 r. Natalia Siwiec urodziła swoje pierwsze dziecko — córkę, której nadała imię Mia. Kiedy w krótkim czasie po porodzie opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym zaprezentowała płaski brzuch, zalała ją fala hejtu. Internauci zarzucali jej, że wcale nie była w ciąży i wszystkich okłamała, a tak naprawdę zatrudniła surogatkę.

Zdjęcie na Instagramie
Aktualnie Natalia Siwiec z mężem Mariuszem i córką przebywają na urlopie. Rodzina wypoczywa w Meksyku. Na Instagramie celebrytka opublikowała zdjęcie, które być może zamknie usta niedowiarkom.

Przedstawia ono Siwiec z córką. Modelka jest ubrana w strój kąpielowy, który odsłania jej płaski brzuch. Widać na nim kreskę, która przebiega od pępka aż do wzgórka łonowego. To tak zwana linea negra.

Linea negra
Jest to kreska, która może pojawić się na brzuchu kobiety w trakcie ciąży. Powstaje skutek zmian hormonalnych. Zazwyczaj zaczyna być widoczna w drugim trymestrze. Jednak nie pojawia się na ciele każdej brzemiennej kobiety. Linea negra znika po porodzie.

Jedna z internautek zauważyła: “W końcu zamkniesz usta tym, co twierdzą, że kupiłaś dziecko czy miałaś surogatkę”.

Inna dodała: “Dobrze, że pokazujesz Twój ‘nieidealny’ brzuszek, bo różne głupoty czytaliśmy w tabloidach na temat Twojej ciąży. Przynajmniej można tym wszystkim ‘dobrzewiedzącym’ nosa utrzeć”.

“Widać, że jest brzuszek po porodzie, i nie ukrywam, że niesamowicie go zazdroszczę. Bo i tak jest piękny. Niejedna mama chciałaby taki mieć jak Natalka. Pozdrawiam!” – wtóruje kolejna internautka.

Co sądzicie o figurze Natalii Siwiec po porodzie? Też uważacie, że celebrytka tak naprawdę nie była w ciąży?

Źródło: Instagram
Źródło zdjęć: Instagram / @nataliasiwiec.official

Komentarze

Komentarze