KLESZCZ UGRYZŁ 5-latka w DZIWNYM MIEJSCU. Gdyby nie matka, JUŻ BY NIE ŻYŁ

5-letni Mason McNair został ugryziony przez kleszcza. Na szczęście rodzina zauważyła pasożyta i usunęła go z ciała chłopca. To jednak nie pomogło ustrzec go przed chorobą.

Kleszcz ukąsił 5-latka w pępek. Kolejnego dnia pojawiły się niepokojące objawy. Brzuch chłopca był opuchnięty i zaczerwieniony.

Rodzice niezwłocznie zabrali go do szpitala, żeby skonsultować się z lekarzem.

Okazało się, że to bakteryjne zapalenie skóry. Tak stwierdził lekarz po obejrzeniu chłopca. Wdrożył leczenie. Niestety stan Mason się pogorszył. Do opuchlizny i zaczerwienienia dołączyły inne objawy. Chłopca bolał brzuch. Miał biegunkę i wysoką temperaturę. Jego ciało pokryła wysypka.

Choć lekarz twierdził, że to reakcja na leki, matka chłopca mu nie uwierzyła. Szukała informacji i dowiedziała się, że może ona być objawem gorączki plamistej Gór Skalistych — to choroba przenoszona przez kleszcze.

Specjalista przyznał jej rację. Okazało się, że się pomylił.

Wdrożył leczenie po raz drugi. Gdyby nie udało się ustalić przyczyny wysypki i nie rozpoczęto leczenia, chłopiec mógłby umrzeć. Do skutków tej choroby należy paraliż i utrata słuchu.

Zobacz też: KLESZCZ UGRYZŁ 5-latkę w nietypowym miejscu. Rano BYŁA SPARALIŻOWANA

Źródło: people.com
Źródło zdjęcia: people.com

Komentarze

Komentarze