Syndrom pustego gniazda? Dorota Wellman zdradziła swój sposób!
Wiele osób po wyprowadzce dzieci z domu cierpi na tzw. syndrom pustego gniazda. Dorota Wellman opowiedziała, jak sobie poradziła z tym problemem.
Syndrom pustego gniazda pojawia się wtedy, gdy rodzice – dorosłych już – dzieci, bardzo koncertują się na ich sprawach i problemach. W takiej sytuacji, gdy dzieci się wyprowadzą, rodzice mają nagle zbyt dużo przestrzeni oraz czasu i nie wiedzą, co z tym zrobić.
Jak z syndromem pustego gniazda poradziła sobie Dorota Wellman.
Dziennikarka ma tylko jedno dziecko – urodzonego w 1993 roku Jakuba. Syn Doroty Wellman niedawno wyprowadził się z domu, a gwiazda Dzień Dobry TVN przyznała, że pomogła jej koncentracja na celach jej syna:
…mój syn bardzo chciał się usamodzielnić i ja to szanuję. Byłam z niego dumna, że się na to zdecydował.
Tak więc dziennikarka nie myślała o sobie, ale o tym, czego pragnie jej dorosłe już dziecko.
Po drugie Wellman poradziła wszystkim, by najzwyczajniej w świecie byli aktywni i znaleźli sobie nowe zajęcia:
Ta pustka, jeśli jest wypełniona tym, że w końcu mamy czas na swoje pasje, wreszcie pojedziemy tam, gdzie chcieliśmy, poczytamy, bo nie mieliśmy czasu, pójdziemy na gimnastykę, zatańczymy tango, będziemy uprawiać seks z mężem… Nie wiem, róbcie ludzie, co chcecie, ale przestańmy myśleć, że to jest puste gniazdo. Każdy ptak kiedyś wylatuje i jeśli chcemy, by ten ptak latał, to musimy go wypuścić na wolność. Ja swojego syna wypuściłam na wolność
– powiedziała w rozmowie z Co za Tydzień.
>>>Szokujące wyznanie Włodarczyk! „Mój ojczym szczerze mnie nienawidził”
źródło: co za tydzień