Gorzkie słowa Rosati na temat jej zawodu: „odrzucenie na co dzień”
38-letnia Weronika Rosati większą część roku spędza w Stanach Zjednoczonych. Teraz jednak przyleciała do kraju i pojawiła się na festiwalu filmowym w Gdyni.
Okazją do wizyty była promocja filmu Lecha Majewskiego pt. „Brigitte Bardot cudowna”. W tytułowej roli wystąpiła Joanna Opozda, a Weronika Rosati zagrała swoją wymarzoną postać, a mianowicie Liz Taylor.
Przy okazji aktorka udzieliła wywiadu na temat swojej pracy. Jednak w jej wypowiedzi słyszymy głównie gorzkie słowa.
Jak twierdzi Rosati, każda jej rola jest „wywalczona”. Co więcej, mówiąc o samym zawodzie przyznała, że jest on bardzo trudny pod względem psychicznym. Jako aktorka spotyka się bowiem ze stałym odrzuceniem:
Płacę cenę za to by wykonywać swoją pasję. Bo nie znam zawodu, naprawdę, który wiązał by się z większą ilością odrzucenia, z którą my musimy się zmierzać.
To jest naprawdę odrzucenie na co dzień. Odrzucanie w castingach a bo do roli, a bo nie blond, za niska, za wysoka, za gruba, za chuda, za stara, za młoda… to jest jakby we wszystkie strony.
Więc to jest taka permanentna walka.
Mimo wszystko Weronika przyznała, że jest to „piękny zawód”.