Stewardessa wyrzuciła chore dziecko z samolotu, bo nie chciało…

Stewardessa linii lotniczych Spirit wyrzuciła z samolotu niepełnosprawne dziecko wraz z jego rodziną. Szczegóły incydentu opisał portal Fox News.

Nie miał na twarzy maseczki

Według publikacji, skandal miał miejsce po tym, jak Zana Shelton wsiadła na pokład z trzyletnim autystycznym synem Sebastianem Lewisem, który nie miał na twarzy maski. Widząc to stewardessa zażądała, aby kobieta założyła dziecku maskę ochronną, ale ono ciągle ją zdejmowało.

Kiedy pasażerowie udali się na swoje miejsca, Lewis po raz kolejny zdjął maseczkę, a stewardesa zażądała, aby cała rodzina opuściła samolot. Shelton odmówiła spełnienia prośby, ponieważ uznała to za niedorzeczne i próbowała wyjaśnić stewardessie, że jej syn jest chory. Jednak ta nie chciała tego słuchać i wezwała policję, po czym wszyscy pasażerowie zostali usunięci z pokładu i zmuszeni do oczekiwania na rozwiązanie sytuacji na lotnisku. Shelton złożyła skargę do linii lotniczej i powiedziała, że główną przyczyną incydentu była „nieświadomość stewardessy”.

Czytaj też: 5 sposobów na pokonanie strachu przed lataniem!

Działali zgodnie z zasadami

Według przedstawicieli linii lotniczych Spirit, członkowie załogi działali zgodnie z ustalonymi zasadami, jednak gdy rodzina autystycznego chłopca zaczęła wyzywać obsługę i używać wulgaryzmów, stewardessa postanowiła usunąć ją z pokładu samolotu.

W sierpniu pewna matka została wyrzucona z samolotu do Nowego Jorku, ponieważ jej dwuletnia córka nie chciała założyć maski ochronnej na twarz. Kayi Brook leciała ona z Orlando do Nowego Jorku z sześciorgiem dzieci. Po wejściu na pokład samolotu stewardesa poprosiła kobietę o zakrycie twarzy córki, ale ta odmówiła.

Źródło: Fox News

Zdjęcie: Pixabay

Komentarze

Komentarze